Pandemia COVID-19 doprowadziła do poważnych tąpnięć makroekonomicznych w światowej gospodarce, które odbiły się szerokim echem we wszystkich jej sektorach. Jak branża fotowoltaiczna będzie sobie radzić w czasach niestabilności?
Niezaprzeczalnym jest, że światowa gospodarka zawirowała od czasu pojawienia się wirusa COVID-19 na początku tego roku. Wpływ jest widoczny wszędzie, od gigantów korporacyjnych, po freelancerów, którzy walczą o utrzymanie przychodów w czasach izolacji.
Także sektor solarny odczuł skutki tej trudnej sytuacji. Pandemia wpływa na funkcjonowanie dostaw i logistykę, a także utrudnia dostęp do surowców niezbędnych do produkcji. Komplikacje te wpływają negatywnie na przemysł, a ich skutek będzie odczuwalny jeszcze przez pewien czas. Jednak wiele źródeł wskazuje, że sektor modułów fotowoltaicznych pomimo obecnej sytuacji pełnej wyzwań będzie się nadal rozwijać.
Zacznijmy od początków. W 2019 r. amerykański przemysł solarny wzrósł o 23% – z imponującą liczbą 13 gigawatów mocy energetycznej. Tak więc, pomimo kryzysu COVID-19, wielu graczy z branży jest optymistycznie nastawionych do przyszłości solarów w 2020 roku. Abigail Ross Hopper ze Stowarzyszenia Przemysłu Energii Słonecznej (SEIA) zauważyła, że wzrost wykorzystania energii słonecznej miał miejsce w czasie, gdy USA były zaangażowane w wojnę gospodarczą z Chinami. Konflikt doprowadził do nałożenia znacznych taryf na kluczowe komponenty potrzebne do produkcji i rozwoju solarów. Co oznacza, że przemysł ten wykazuje dużą elastyczność i odporność na kryzys, nawet taki jak wojna handlowa.
Kolejną inspirację możemy czerpać od Australii. Kraj ten, podczas pandemii COVID-19, odnotował niespotykany dotąd poziom zainteresowania technologiami związanymi z energią słoneczną. Jeden sprzedawca detaliczny z Nowej Południowej Walii odnotował wzrost sprzedaży technologii związanych z energią słoneczną o 41% oraz wzrost zapytań związanych z technologią słoneczną o 400%. Elliot Hayes, dyrektor generalny firmy zajmującej się instalacjami słonecznymi z siedzibą w Sydney, wskazuje COVID-19 i inne niedawne katastrofy naturalne w Australii, takie jak pożary czy powodzie, jako podstawową przyczynę popytu na energię słoneczną. W związku ze wzrostem kosztów energii elektrycznej w domu, masowej izolacji w domach, doświadczeni konsumenci szukają kreatywnych sposobów na oszczędności.
Chaos związany z COVID-19 spowodował liczne konsekwencje ekonomiczne zarówno w skali makro, jaki i w skali mikro, gdzie negatywne skutki pandemii wpłynęły na życie wszystkich ludzi. LG, poprzez swoją działalność nieobojętną na problemy ludzkie i w poszanowaniu zasad korporacji odpowiedzialnej społecznie, próbuje pomóc tym najbardziej potrzebującym. Jeden z takich przykładów ma miejsce w Indiach, gdzie wirus szerzy się, a obszary dotknięte ubóstwem nie są w stanie poradzić sobie z rosnącą liczbą chorych. W ramach pomocy, firma LG przekazała szpitalom ponad milion posiłków i produktów takich jak: artykuły medyczne, lodówki, klimatyzatory i oczyszczacze wody. Również w Polsce firma LG postanowiła pomóc wspierając podopiecznych Domów Dziecka poprzez przekazanie laptopów oraz komórek do nauki online.
Biorąc wszystko pod uwagę, pomimo trudności w tych wyjątkowych czasach pojawiają się także pozytywne aspekty. Energia słoneczna wydaje się być pewnym źródłem energii, które pozwala na oszczędności, które są dziś kluczowe. Pomimo nadchodzących wyzwań, wydaje się wysoce prawdopodobne, że przemysł solarny będzie nadal notował wzrosty. Niedawna prognoza Wood MacKenzie, grupy badawczej i doradczej ds. energii przewiduje na ten rok dalszy 47% wzrost przemysłu energii słonecznej – co z pewnością napawa optymizmem.